Izabela i Paweł – to spotkanie było wyjątkowe z wielu powodów. Pierwszym był fakt, że jedno z moich zleceń wykonywałam dla siostry Izy, Dorotki. Co ciekawe to był początek mojej kariery. Zawsze z ogromną radością wracam do rodzin po latach  by uwieczniać kolejne wyjątkowe chwile. Przyczynić się do poszerzania rodzinnej kroniki? Challenge accepted! Druga ciekawa kwestia – na weselu była masa osób z Orawy, cudnych ludzi z Bieszczad oraz kilka osób z okolic Ostrowca Świętokrzyskiego i wszystkich znałam z moich dotychczasowych ślubnych przygód! Czułam się tam jak w domu. Zresztą… Czasami czuję jakby Orawa była moim drugim domem. Tak często jeżdżę tam z aparatem, że aż kiedyś chyba zostanę na stałe. Tym razem Orawa przyjechała do Izdebnika, do cudnej willi Love, gdzie odbywało się wesele Zakochanych Izuni i Pawła. A było to wesele swobodne, radosne, bez sztampy, z klasą i mnóstwem pozytywnych emocji. Izunia i Paweł szykowali się do ślubu w domu. Przygotowania Pary Młodej w jednym domu, pod jednym dachem, należą do rzadkości (chyba ze względów zakorzenionych u nas tradycji). Ta dwójka ludzi postanowiła tworzyć swoją historię bez oglądania się na utarte ścieżki. W końcu wkraczają na tę, którą sami będę sobie torować. Szacun dla Was Kochani! W mieszkaniu Pary Młodej zastały mnie niezwykłe elementy wnętrza. Okazało się, że urządzać je pomagała siostra Panny Młodej, zdolna architekt wnętrz. Gdy przypominam sobie fakturę stołu i obrazy, zasłony  a zwłaszcza rozplanowaną architekturę światła… cóż – chce się żyć! Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o cudownym miejscu wybranym przez nas na sesję plenerową. Otoczenie Willi Tadeusz zdobywa serce od pierwszego wejrzenia. Kamienny basen i mgła unosząca się nad wodą (może z niedużą pomocą racy dymnej i niezastąpionego Dominika, który wspierał nas z aparatem analogowym. Dzięki Chłopie!  
Polecam serdecznie!

Villa LOVE – IZDEBNIK!

https://vimeo.com/user47156660

P.S. Tym razem kolory były nieco inne, cieplejsze. Takie marzenie Izy i Pawła edycyjnie spełniłam i … czułam się w nich wyśmienicie. Kto wie, co przyniesie kolejny sezon…Może więcej analogowych czarów!